Kto powiedział, że budyń nie jest krewnym crema catalana, albo creme brule…
Moim zdaniem budyń – szczególnie karmelowy – jest godzien bycia kuzynem wspomnianych wyżej.
Szczególnie zaś, jeśli skarmelizować na nim cukier brązowy, typu demarrera…
Ech… karmel… caramel…
Moim zdaniem pokrewieństwo jest wyraźnie widoczne :)
OdpowiedzUsuńporady prawne rzeszow ceny
OdpowiedzUsuń