Przyjechało do mnie w pomarańczowym samochodzie.
Naczynko silikonowe razy dwa, z pokryweczkami...
Boskie! Jeszcze raz dziękuję A. za ten energetyczny dar z serca!
Nałożyłam do niego liście szpinaku, wlałam oliwy z oliwek i wbiłam trzy całe jajka. Posypałam pieprzem, solą, papryką pikantną i
salsą verde.
Włożyłam do pieca na dwie zdrowaśki, to jest ok. 30 min.
Na kolację zjadłam: cudne, lejące się pomarańczowe żółtko w silikonowej oprawie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A ja na to...