To taka prosta historia. Historia ciasta
truskawkowego.
Jak Was zaskoczą goście...
Jak Was zaskoczą goście...
Prosto i przyjemnie.
Zrobić i zjeść!
Zrobić i zjeść!
I z dedykacją dla Pani B.!
Do ciasta potrzebne:
3 łyżki oleju
4 żótka
2 białka
szkl. cukru
1 ½
szkl. mąki
¼
szk. mleka
cukier waniliowy (najlepiej bio)
proszek do pieczenia (wystarczy 1
łyżeczka)
ok. ½
kg truskawek
Robimy żółtkowy kogel-mogel, czyli
ubijamy żółtka z cukrem. Następnie dodajemy resztę składników
i delikatnie miksujemy. Na końcu wkładamy pianę z dwóch białek
ubitą prawie na sztywno i delikatnie mieszamy wszystko, ale już
łyżką. Wlewamy do formy tortowej. Na truskawki. Lub też truskawki
umieszczamy dopiero po wlaniu ciasta. I z ciastem idziemy do
piekarnika na 40 min. Do temperatury ok. 175 st. C. Piekłam w trybie
ogrzewanie góra-dół.
Prosto. Przepysznie...
Prosto i przepysznie!
Ekstra ciasto! W środku takie mokre, owocowe :)
OdpowiedzUsuńTakie najprostsze ciasta są czasem najlepsze ;) Pycha! :) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńLubię ostatnio bardzo prosto i pysznie....
OdpowiedzUsuń