poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Delicioso



























Przepis ten jest dobrze już znany czytelnikom, lodowo-garaletkowo:
http://niech-zyje-kuchnia.blogspot.com/2008/10/lodowo-garaletkowoi-w-dodatku.html

składniki przecież też, ale mała modyfikacja nastąpiła:
urozmaicenie polega na tym, że postanowiłam, że będzie to deser-ciasto odpowiadające smakowo delicjom, czyli będzie zawierało galaretkę, tylko!, pomarańczową oraz zalane w nim będą owoce koloru pomarańczowego - świeże! brzoskwinie, pomarańcze, morele były u mnie. Ale mogą zagościć również mandarynki spełniające pomarańczowy warunek, ot co!
Żeby delicyjnego smaku dotrzymać masa powinna też zawierać więcej kakao, tak więc urok czekoladowy tym samym będzie spełniony.

Ciasto należy wykonać podobnie dodając zamiast 2, 4-5 łyżek kakao.
No i okazało się, że instynkt nie zawiódł i smakowało mi nawet bardziej.














A na deser? Deser delicjosa! Czyli biszkopt i plaster pomarańczy zatopiony w pomarańczowej galaretce, która po zastygnięciu narzutką z czekolady została przyozdobiona.
I to też było coś przez duże "C"














Do lodowca:
1 kostka masła
30 dkg biszkoptów okrągłych
2 garaletki pomarańczowe
1 szkl. mleka
5 żółtek
1-2 łyżki budyniu (śmietankowy lub waniliowy bez cukru)
4-5 łyzki kakao
3/4 szkl. cukru

Do deseru deliciosa:
galaretka pomarańczowa
biszkopty
plastry pomarańczy
czekolada (w kąpieli wodnej roztopiona).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A ja na to...