Wczoraj, u mnie w domu Rick Stein mówił o Sardynii. I o pewnej rybce zwanej podobnie.
Mnie zaś przypomniało się, że smak sardynek spotkałam na targu w Splicie oraz na bulwarze w Makarskiej. Szczególnie te na Makarskiej można było posmakować. Susvid Peskera podał sam, nie proszony, taką oto przekąskę.
Miło i smacznie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A ja na to...