Sobotni przebój to chrupiące skrzydełka kurczaka. Potrawa stara jak świat. Częściej też kojarzy się z grilem niż z domowym piekarnikiem. Z piekarnika jest równie dobra jak z grila, jeśli nawet nie lepsza. Co więcej nie wymaga od nas więcej czasu przygotowania niż 5 min.
Skrzydełka przyprawiłam solą, pieprzem i meksykańską przyprawą, wymieszałam z plasterkami czosnku. Po ułozeniu w zaroodpornym naczyniu nastawiłam na 45 min. pieczenia w opcji termoobieg. W połowie czasu zmianiłam na opiekanie z termoobiegiem. Prawdę powiedziawszy gotowe i chrupiące były po ok. 55 min.
Tak zapieczone i chrupkie z chrupkimi ogórkami i chlebem umiliły czas spędzany razem z Tonym Soprano.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A ja na to...