środa, 13 sierpnia 2008

Tre paste, czyli makaron razy Trzy

Moim ulubionym wiadomo... Makaron. Wszelkie jego postacie, ale najlepiej zeby dobry no i al dente oczywiście nie za miękki. Włoskich makaronów są miliony, o czym mozna sie przekonać klikając sobie na wikipedię pod wskazany adres...http://pl.wikipedia.org/wiki/Makaron.

Ja dzisiaj chciałabym przedstawić trzy makarony:
candelle (których nie ma w owym spisie i to nie wiedzieć czemu) przygotowane z marynowanymi karczochami, suszonymi pomidorami oraz łososiem (najchętniej filet pokrojony w kawałki - duzo lepszy niż wędzony) z posypką pieprzową oraz parmezanową. Najlepiej włozyć do naczynia i w końcowej fazie zapiec. mamma mia... mniam...

rigatoni z odrobiną oliwy z pieprzem w kompozycji z polędwiczką wieprzową (cienko pokrojone plasterki) przyprawione gyrosem (przyprawą) wraz z tzatzikami oraz małosolniakami.

no i mezze penne w klasycznym sosie pomidorowym ze świeżych pomidorów, mało tego: ze świeżą bazylią i z serem (parmezanem, gran padano lub peccorino). Uwielbiam to danie wraz z sałatą lub też z dodatkiem do niej ogórków i pomidorów. Mammma mia....Mniam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A ja na to...