niedziela, 24 sierpnia 2008

Chrupiący odlot

Sobotni przebój to chrupiące skrzydełka kurczaka. Potrawa stara jak świat. Częściej też kojarzy się z grilem niż z domowym piekarnikiem. Z piekarnika jest równie dobra jak z grila, jeśli nawet nie lepsza. Co więcej nie wymaga od nas więcej czasu przygotowania niż 5 min.

Skrzydełka przyprawiłam solą, pieprzem i meksykańską przyprawą, wymieszałam z plasterkami czosnku. Po ułozeniu w zaroodpornym naczyniu nastawiłam na 45 min. pieczenia w opcji termoobieg. W połowie czasu zmianiłam na opiekanie z termoobiegiem. Prawdę powiedziawszy gotowe i chrupiące były po ok. 55 min.

Tak zapieczone i chrupkie z chrupkimi ogórkami i chlebem umiliły czas spędzany razem z Tonym Soprano.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A ja na to...