Wyobraźcie sobie miasteczko z pogranicza hiszpańsko-portugalskiego. Olivenza, połozona niedaleko Badajoz, pełna bielonych domów (które mam nadzieję wkrótce zobaczyć zresztą). A oto kilka fotografii...
http://www.pueblos-espana.org/extremadura/badajoz/olivenza/galeria-fotografica/
W przewodniku piszą, ze jest to jedno z ciekawszych miejsc w południowej Estramadurze, zdaje się tej hiszpańskiej. Chociaż jak napisałam leży ona na pograniczu i dłużej należała do Portugalii niż Hiszpanii. I można tam znaleźć atmosferę i architekturę bardziej portugalską niż hiszpańską.
Ale tak naprawdę nie o tym chciałam! Chciałam o czymś typowo hiszpańskim. O omlecie, ziemniaczanym rzecz jasna. Tortilla espanola - ziemniaczany omlet.
Przewodnikiem była mi Elisabeth Luard (Kuchnia hiszpańska i portugalska). Podawane wszędzie, o każdej porze, przez każdą, nawet niewprawną panią domu. Jako przekąska do każdego dania, czy jako tapas. Gorące, ciepłe lub chłodne.
Na podstawową wersję przystawki - tortillii dla 4 osób:
4 średniej wielkości ziemniaki
1 gruby plaster cebuli
4 jajka
oliwa z oliwek, sól, pieprz
Ziemniaki kroimy (mała kostka lub cienkie jak chipsy krązki), cebulę równiez w małą kostkę. Smazymy ziemniaki w oliwie, która powinna je przykryć. Na koniec, kiedy będą już miękkie - ale nie spieczone - dodajemy cebulę. Odstawiamy do ostygnięcia, odlewając pozostałą ze smazenia oliwę.
Kiedy juz ziemniaki i cebula ostygną, dokładamy do roztrzepanych i przyprawionych solą i pieprzem jajek.
Tak przygotowany omlet wylewamy na patelnię, podlewając wcześniej odlaną - z pieczonych warzyw - oliwą. Kiedy tortilla zacznie się ścinać, przekręcamy ją na drugą stronę (możemy sobie pomóc talerzem). Kiedy już chwilę ją podsmazymy, zdejmujemy i podajemy.
Jako przystawkę lub jako tapa. Buen apetito!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A ja na to...