sobota, 1 listopada 2008

Listopadowy kurczak



Obiad listopadowy nie był dyniowy, nie był to też indyk niczym na święto dziękczynienia. Był on po prostu zwykłym, pysznym kurczakiem trzeciej siostry. I nawet Kubala wyraził swój zachwyt skrzętnie zajadając skrzydełko, ogryzając smakowicie kostki...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A ja na to...