piątek, 28 października 2011

Marchewkowe Pole


Z całą pewnością wszyscy już wiedzą, że ciasto marchewkowe to jest coś przepysznego!
Jeśli ktoś tego przysmaku nie spróbował, zapewniam, że nie jest w stanie zorientować się, że tam właśnie, w środku, obok mąki występuje marchewka. Taka pospolita - wydawać by się mogło - marchewka, a zawiera w sobie dużo witamin, m.in. z grupy B, wapń, żelazo, fosfor i potas, pektyny i olejek lotny...

Przepis otrzymałam od koleżanki z pracy, która uświadomiła mnie w tym to właśnie temacie:
że ciasto marchewkowe jest cudowne!

Po prostu musicie mieć:
2 szkl mąki
2 szkl. cukru
2 szkl. marchewki
1 szkl. oleju
4 jajka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki sody
2 łyżeczki cynamonu

Te właśnie oto marchewkowe babeczki przygotowałam bez pomocy miksera. W oryginalnym przepisie jajka należy ubić z cukrem, a potem dokładać całą resztę. Ja cofnęłam się trochę do ery przedmechanicznej i ciasto robiłam używając najzwyklejszej łyżki. Także zapewniam da się! Co prawda przepis mówił o tym, że ciasto będzie bardziej puszyste, kiedy wprowadzimy do niego mechanicznie większą ilość pęcherzyków powietrza. Nie wiem... nie zauważyłam, babeczki są puszyste.
No dobrze, ale kontynuując...
Umieściłam w misie wszystkie składniki. I wymieszałam. Na samym końcu zaś dołożyłam marchewkę startą na średniej tarce. Ja dodałam 4 spore marchewki. Zgodnie z radą mojej koleżanki, która dodaje jej mnóstwo :)... Według jej doświadczenia im więcej, tym ciasto lepsze! Podobnie rzecz ma się z cynamonem. Można poprzestać na dwóch łyżeczkach, ale można sobie pofolgować. Wtedy ciasto będzie ciemniejsze, o całkiem innym wymiarze. Można przecież eksperymentować. Za pierwszym razem posłuchałam przepisu, ciasto było koloru beżowego. Tym razem, na dnie torebki pozostało może... dwie łyżeczki... Jeśli lubicie cynamon, to polecam jego większą ilość, według porady T. Ciasto wydobędzie z siebie kolor cynamonu, który można pomylić z kakao.

Tak przygotowane ciasto umieścić w dowolnej foremce. Ja tym razem wypróbowałam sposób na babeczki.
Czekolada wraz z kruszonym twixem wprost z kąpieli wodnej na wierzch.

I tak oto ciasto marchewkowe, czyli wszystko się może zdarzyć...

2 komentarze:

  1. uwielbiam muffinki!
    a takie... kuszące!


    http://www.karmel-itka.blogspot.com
    http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

A ja na to...