wtorek, 4 października 2011

Winne klimaty



Moje archiwum zdjęć robi się coraz bardziej obszerne.
Zawsze z podróży przywożę pewne zapasy zdjęć mniej lub bardziej kulinarnych.
Związanych z jedzeniem, piciem, tematem kulinarnym...
Korzystam z niego właśnie w takie dni, kiedy to nawet nastrój nie jest już wypoczynkowy.
Wtedy czuję, że cały czas ogrzewa mnie obietnica kolejnych podróży i przepływów natchnienia.
W biegu inne obowiązki sprawiają, że gubię gdzieś przepływ...
Wtedy właśnie korzystam z przepastnych archiwów.

I pokazuję co spotkałam na swojej drodze patrząc...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A ja na to...