czwartek, 1 sierpnia 2013

Tartomania w kolorze purpury






Tym razem trochę na słono, choć ciasto bazowe niemal identyczne, czyli:

250 g mąki (najlepiej tortowej)
150 g schłodzonego masła
1 jajko
1 łyżka soli

Składniki mieszamy, mąkę ze schłodzonym masłem (ja najbardziej lubię je zetrzeć na grubych ziarnach tarki) ugniatamy i schładzamy w lodówce – najlepiej ok. godziny. Potem rozwałkowujemy i pieczemy w piekarniku przez ok. 20 min.

Do farszu wybrałam tym razem:
pęczek młodych buraczków, czyli botwiny
6 łodyżek brokuła gałązkowego
pół cebuli
oraz oczywiście:
250 ml śmietany 18%
4 jajka
sól, pieprz
suszone oregano
parę listków bazylii

Warzywa podsmażyłam na patelni: pokrojoną w wiórki cebulę, pokrojone małe buraczki w plastry oraz pokrojone na paski brokuły gałązkowe. Przyprawiłam ziołami, solą i pieprzem. Tak na pół miękko smażyłam... Wyłożyłam je na ciasto tarty. Następnie zalałam masą śmietanowo-jajczaną (wcześniej rozmieszaną). Posoliłam i popieprzyłam, posypałam oregano i wstawiłam do piekarnika na ok. 30 minut. Na termoobieg i opiekanie od góry, do temperatury 180 st. C.

No i działo się!
Na ciepło, na zimno...

Wersja do wyboru, do koloru!

2 komentarze:

  1. Pysznie i zdrowo, takie dania lubię ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda, pysznie! Tarty to coś fajnego,

    OdpowiedzUsuń

A ja na to...