wtorek, 8 listopada 2011

Gęsiego po gęsinę


Bardzo miło jest się dowiedzieć, że mamy tradycje kulinarne...
Gęsiego po gęsinę to Kulinarna Akcja Bezpośrednia organizowana przez Slow Food w minioną sobotę.
Na spotkaniu w Piątej Ćwiartce u Kręglickich w Arkadach Kubickiego spotkaliśmy się, aby posłuchać o tym  , czym gęś może nas zachwycić, a szczególnie gęś biała kołudzka. Gośćmi spotkania była pani dyrektor z Instytutu Zootechniki w Kołudzie Wielkiej oraz szef kuchni p. Moroz z restauracji Bulaj w Sopocie.
O tym, że gęś z Kołudy jest zwana owsianą, że jest zdrową żywnością, ze względu na wybiegowy sposób chowu, naturalne pasze, zielonkę, pastwiska, że jest bogata w fosfor, żelazo, potas, magnez oraz witaminę B6, a i cholesterolu ma w sobie znacznie mniej niż wołowina i wieprzowina.
Że tłuszcz gęsi to bogactwo wielonienasyconych kwasów tłuszczowych korzystnie wpływających na nasz organizm,  że Gęś Biała Kołudzka posiada swój znak graficzny, a Instytut Zootechniki - PIB od 2005 r. uzyskał wyłączność i prawa ochronne... i wiele innych ciekawostek!

Niestety, gęsi te częściej można spotkać na stołach sąsiadów zza Odry, ponad 90% produkcji :( .
Niemniej trzeba się starać zmieniać istniejący stan rzeczy i zwrócić oczy smakosza w jej kierunku.

Zatem gęsina na św. Marcina!

3 komentarze:

  1. też byłam na tym spotkaniu :) gęś nabyta czeka już w mojej lodówce

    Pzdr

    OdpowiedzUsuń
  2. prawda, że było intersująco?! moja kruszeje w zamrażalniku, a ja czekam na inspirację jak ją przyrządzić...

    OdpowiedzUsuń
  3. było inspirująco, potwierdzam :)

    moja gęś się właśnie rozmraża, bo zamierzam ją jutro nacierać przyprawami i w piątek piec - chyba tradycyjnie jak kaczkę - z jabłkami i majerankiem

    OdpowiedzUsuń

A ja na to...